Ten 'nienacek' powstał zupełnym przypadkiem, podczas rutynowego dostosowywania manualnych ustawień aparatu do warunków panujących. Wyszło całkiem zgrabnie.
Obiekt fotografowany zasępił się mocno, pocierając nerwowo szorstki, dwudniowy zarost. Po czym nie odrywając oczu od konającego na bruku nastoletniego narkomana, splunął z pogardą, sycząc przez zęby "skończyły mi się szlugi..."
I wtedy się obudziłem.
:-)
2009/08/05
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no to miałeś chłopie noc. Mnie na myśl przychodzi skojarzenie z panią z przedszkola
OdpowiedzUsuńznając obiekt, to pewnie zanim splunął obficie jeszcze zaklął siarczyście!!!
OdpowiedzUsuń