2009/08/01

Pamiętamy

Nie z patriotyzmu brałem udział w Biegu Powstania - to po prostu atrakcyjna impreza. Ale dzisiaj trzeba uczcić pamięć tych ludzi.
Niektórzy wiedzą, jakim jestem zagorzałym przeciwnikiem czczenia martyrologii. Dlatego bardzo bliskie są mi słowa jednego paskudnego polityka, aby nie budować tożsamości narodowej na klęskach, tylko na sukcesach. Uważam, że to właśnie dlatego większości z nas "święto narodowe" kojarzy się z czarno-białymi nagłówkami gazet i żałobnym tonem relacji telewizyjnych. Jesteśmy w tym chyba ewenementem na skalę światową - gdzie jeszcze doszukuje się w historii tylko cierpienia, umniejszając sukcesy? Być może to przez to jesteśmy narodem takim smutnym i nieskorym do radosnego patriotyzmu, jaki widzimy zarówno na zachodzie Europy, za oceanem, jak i za wschodnimi granicami.
Niech ta poważna fotografia na tym niepoważnym blogu będzie oznaką mojego szacunku dla Powstańców. Pamiętajmy o nich, ale nie róbmy z tego ustawowego święta narodowego. Przymus, nawet do świętowania, bardzo źle się kojarzy.
Update: chyba zajrzał tu dzisiaj Tadeusz Mazowiecki, bo już po opublikowaniu tego posta powiedział na Woodstocku niemal to samo co ja tutaj ;)

1 komentarz:

  1. 63 dni chwały!
    nie dziwię się tym ludziom, że zdecydowali się na zryw, pomimo że się przeliczyli. Wiecie co hitlerowcy robili w warszawie w czasie powstania i po jego upadku?!

    OdpowiedzUsuń